Gdy późnym popołudniem zajeżdżamy na zatłoczony parking, zmęczenie daje się już we znaki. Jednak być w Preveli i nie zobaczyć słynnego kreteńskiego gaju palmowego? Idylliczny…
Inne kraje Śródziemnomorza
Stare miasto w Chanii: tam, gdzie spotykają się kultury
Centrum historyczne Chanii przypominało wielki targ świata. W greckim mieście, przy weneckim porcie, tuż obok wzniesionego przez Turków dawnego meczetu mijają się tysiące osób, różnych…
Pamięć ziemi. Minojski cmentarz w Armeni.
Decyzję podjęłyśmy natychmiast. W drodze do Plakias, A. nagle wyciąga rękę i woła: „Późnominojski cmentarz na prawo! Chcecie zobaczyć?”. „Pewnie, że chcemy!”, odpowiadam i…
Granada to muzyka
Granat – królewski owoc w koronie, symbol płodności, który spogląda na nas wpleciony w miejską architekturę i kołysząc się zabawnie na mocnych gałęziach w ogrodach Alhambry. Granat…
Na południe! Czyli majówka w objęciach Mare Nostrum
Rzymianie nazywali je „Mare Nostrum” (nasze morze), Grecy morzem między lądami, a Turcy morzem białym. Mnogość nazw Morza Śródziemnego odpowiada różnorodności powstałych nad jego wodami kultur, których dzieje zachwycają…
Zakynthos – wyspa kóz i błękitnych grot
Jedziemy długą, wąską drogą, na której niemożliwym jest wyminięcie się dwóch samochodów. Nie wydaje się to jednak problemem, bo ostatni raz inny pojazd mijał…
W Maladze są cuda!
Malaga ma warstwy. Smutne przedmieścia okalane przez Montes de Málaga (Góry Malagi), ciekawe, przylegające do centrum okolice alei i zachwycającą starówkę. Na naszą ulubioną ulicę obrałyśmy Calle…
Tanger – przedsionek Afryki
Szerokość Cieśniny Gibraltarskiej, oddzielającej południowe wybrzeże Hiszpanii od Afryki Północnej liczy zaledwie 14 km. Jak pisał Paulo Coelho z w Alchemiku, z murów mauretańskiej fortecy w Tarifie…
Alhambra – tam, gdzie woda opowiada historie
Ponoć mury Alhambry miały odzwierciedlać godną naśladowania ludzką postawę: z zewnątrz być skromne i pokorne, wewnątrz natomiast bogate i zachwycające.
Kolory hiszpańskiego mercado
„Powinien być gdzieś tutaj”, mówię, jadąc palcem po mapie, a chwilę później, zupełnie jak na filmie, zadzieram głowę do góry i… oto on! Wielki, majestatyczny…